Dobra ożenińskie należały w XVI w. do ks. Zasławskich, od których nabył je w 1583 r. Krzysztof Rymiński. Od niego w 1590 r. odkupił Ożenin i sąsiednie Stadniki Iwan Odyniec-Sokołowski, który z kolei sprzedał obie majętności w 1629 r. Danielowi Bożeniec-Jełowickiemu h. własnego czyli Brama Obozowa, synowi Sawy z linii łanowieckiej, podkomorzemu krzemienieckiemu, dziedzicowi dóbr Płoska, Peranerówka, Dawidów, Czepiele i in. Odtąd - aż do 1939 r. Ożenin pozostawał bez przerwy w posiadaniu męskiej linii tej możnej i zamożnej w ciągu wieków starej rodziny wołyńskiej, pochodzenia litewsko-ruskiego, używającej ponoć do XVI w. tytułu książęcego, później wysoko skoligaconej i piastującej liczne urzędy. Ostatnim właścicielem był Stefan Jełowicki, syn Gracjana. W drugiej połowie XVIII w. ówczesny dziedzic Ożenina, Stanisław Jełowicki, miecznik wołyński, wybudował tam obszerny dwór murowany, który jako zespół architektoniczno-parkowy uważany był za jeden z najpiękniejszych na Wołyniu. Dwór ten prawie bez zmian wraz z otoczeniem przetrwał do drugiej wojny światowej. Składał on się z trzech budynków: głównego domu mieszkalnego, stojącej naprzeciw kaplicy domowej i usytuowanej po prawej stronie oficyny. Jedenasto-osiowy główny dom mieszkalny, o planie prostokąta, wzniesiony został na wysokiej podmurówce. Był on po bokach parterowy, po środku piętrowy. W elewacji frontowej do części dwukondygnacyjnej przylegał portyk złożony z czterech w jednym rzędzie ustawionych kolumn w wielkim porządku, wspartych na kwadratowych bazach. Kolumny dźwigały gładki, trójkątny szczyt. W połowie wysokości portyk przedzielał balkon otoczony ażurową balustradą. Podobny portyk, na tej samej szerokości, również przecięty balkonem, występował także w elewacji ogrodowej. Tu kolumny ustawiono jednak w półkole, tworząc dwa letnie salony: jeden na partefze, drugi na piętrze. Umieszczone na osi schody wiodły spod portyku do ogrodu. Wszystkie elewacje dworu pokrywały tynki gładkie. Tylko narożniki ujmowały ramy szerokich pilastrów. Dom nakrywał łamany dach czterospadowy z połacią dolną lekko wklęsłą. Został on nieco zeszpecony w wyniku zastąpienia dawnych owalnych lukarn przez niewielkie okna oświetlające późniejsze pokoje mansardowe. Cztery jednakowe na biało otynkowane kominy wyprowadzone zostały ponad dach poprzecznie do kalenicy. Pierwotną harmonię dworu naruszyły także dziewiętnastowieczne przybudówki, dodane przy obu bokach domu.
Układ wnętrz był w zasadzie dwutraktowy. Na osi znajdowała się sień z jednobiegowymi schodami prowadzącymi na piętro, gdzie mieściły się dwa duże pokoje. Z sieni na prawo wchodziło się do sali jadalnej z pięknym kominkiem dębowym, wyrzeźbionym przez ks. Michała Radziwiłła ze Szpanowa, zawieszonej niegdyś portretami rodzinnymi. Część środkową traktu ogrodowego zajmował salon „wielki”, do którego przylegał mniejszy salonik. Pokoje reprezentacyjne dworu miały posadzki parkietowe, ściany ostatnio tynkowane i malowane gładko oraz murowane piece i kominki. Całe zabytkowe urządzenie, sięgające daty budowy siedziby, wraz z większością zbiorów artystycznych przepadło w czasie pierwszej wojny światowej. Ocalały tylko pojedyncze meble oraz dzieła sztuki. Do szczególnie cennych pamiątek, przechowywanych w dworze do 1939 r., należały m.in.: marmurowa rzeźba głowy jakiejś bogini greckiej, oddana w końcu do Muzeum Narodowego w Warszawie, portret pani Eweliny z Sulatyckich Gracjanowej Jełowickiej pędzla Wojciecha Kossaka, część serwisu koreckiego oraz szczątki biblioteki i archiwum. W miejscowej cerkwi znajdował się ponadto obraz Madonny, który Franciszek Jełowicki, starosta nowosielecki, przynieść miał w 1722 r. pieszo z Rzymu, przeznaczając go dla świątyni unickiej.
Kaplica, stojąca po przeciwległej stronie wielkiego, nie zadrzewionego, otoczonego drewnianymi, wprawionymi w murowane słupy sztachetami dziedzińca, była starsza od dworu.
Należała prawdopodobnie do zespołu dawnego zameczku zburzonego przez Rosjan za udział Stanisława Jełowickiego w konfederacji barskiej. Miała ona rzut zbliżony do kwadratu, elewacje dzielone wertykalnie szerokimi pilastrami i zwieńczone gzymsem profilowanym oraz dach czterospadowy z latarnią, cebulastą kopułką i krzyżem. Wejście do kaplicy poprzedzał późniejszy dwukolumnowy portyk, zamknięty gładkim trójkątnym szczytem. Wnętrze mieściło dębowy, pięknie rzeźbiony ołtarż barokowy.
Pozostałością po zameczku była także parterowa, mocno wydłużona oficyna, nakryta gładkim dachem czterospadowym. Służyła ona pierwotnie jako zbrojownia.
Dom, oficyna i kaplica stały na wysokiej skarpie, skąd roztaczał się daleki, niczym nie przesłonięty widok na okolicę. Założony przez Dionizego Miklera park, z bardzo dla tego planisty charakterystycznymi cechami, rozciągał się na przestrzeni kilkunastu ha, głównie poza domem i po bokach. Na rozległych gazonach rosły malownicze grupy różnych gatunków drzew i krzewów, w tym klony, jesiony, topole piramidalne i włoskie oraz wiele innych. Pośrodku ogrodu pozostawiono szeroki prześwit, flankowany dwoma niebotycznymi świerkami, pozwalający z ganku i okien dworu sięgnąć wzrokiem aż po skraj parku. Szczególnym urokiem odznaczała się parusetletnia aleja lipowa, pozostałość po dawnym, przedmiklerowskim ogrodzie regularnym.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 355-358.
|