O dziejach Ostrożca, miasteczka położonego na granicy powiatów łuckiego i dubieńskie- go, wiadomo bardzo niewiele. Założone jakoby w XV w., było początkowo siedzibą wygasłego rodu kniaziów Hołowniów, którzy z czasem od nazwy miejscowości przybrali nazwisko Ostrozieckich. Pod koniec XVI w. dobra te znajdowały się w posiadaniu Malińskich, a następnie Siemaszków i Kaszowskich. W XVIII w. dziedzicami Ostrożca byli Olizarowie. Prawdopodobnie od nich nabył majątek ów Łukasz Ledóchowski h. Szaława, marszałek dubieński (1820), żonaty najpierw z Teklą Stecką, a po jej śmierci z N. Jełowicką. Z obydwiema żonami miał pięcioro dzieci. Ostrożec odziedziczył syn z małżeństwa z Teklą Stecką, Romuald Ledóchowski, właściciel także dóbr Borszcze, Koniuchy, Księdzówka i in., drugi z rodziny marszałek szlachty w latach 1850-1852. Za przeciwstawienie się zarządzeniom władz carskich został on ze swego urzędu usunięty i zesłany do Woroneża. Poślubiwszy wcześniej Leontynę hr. Czacką, córkę Michała z linii boremelskiej i Tekli Pilichowskiej, miał z nią tylko jedną córkę Marię, zamężną za Władysławem Ledóchowskim (zm. ok. 1900 r.), pochodzącym z innej linii. Ostatnim właścicielem Ostrożca do 1939 r. był jego syn, August Ledóchowski (zaginiony we wrześniu 1939 r.), nieżonaty.
Zapewne w latach czterdziestych XIX w. Romuald Ledóchowski wzniósł w Ostrożcu od nowa albo tylko przebudował w stylu późno- klasycystycznym pałac zaprojektowany przez Henryka Marconiego. Był nim budynek murowany o rzucie prostokąta, dwukondygnacyjny z wysokimi widnymi suterenami, kryty gładkim dachem czterospadowym. Dominantę jego fasady frontowej stanowił szeroki, ale dość płytki portyk, złożony z sześciu w jednakowej odległości ustawionych kolumn jońskich. W jednej trzeciej wysokości od dołu były one gładkie, powyżej zaś kanelowane. Kolumny dźwigały gładkie belkowanie oraz również gładki, trójkątny, spłaszczony fronton, otoczony słabo zarysowanym gzymsem kostkowym. Identyczny gzyms wieńczył także gładkie elewacje budynku: Pod portykiem mieścił się taras, na który wiodły ustawione na osi schody. Elewacja ogrodowa nie jest znana.
Wnętrze pałacu miało układ dwutraktowy, częściowo z korytarzami po bokach. Pokoje na parterze, nieco niższe od pokoi na piętrze i cokolwiek ciemniejsze, służyły jako mieszkalne i gościnne. Do celów reprezentacyjnych służyła kondygnacja górna z interesująco pod względem architektonicznym rozwiązanym westybulem. Jego sufit wspierał się bowiem na ustawionych parami czworograniastych filarach, wyposażonych zamiast w głowice - w brodate hermy. Z hallu na wprost wchodziło się do ogromnego usytuowanego pośrodku traktu ogrodowego salonu z dużym murowanym kominkiem, posadzką układaną w deseń oraz drzwiami wykonanymi z drewna palisandrowego. Także inne pokoje „paradne” miały drzwi z palisandru lub z jaworu, sufity na fasetach dekorowanych liśćmi akantu z rozetami na środku pod żyrandole oraz kominki.
W czasie pierwszej wojny światowej pałac, zrujnowany i pozbawiony dachu, stracił niemal całe swoje stylowe urządzenie, dzieła sztuki i pamiątki rodzinne. Po wojnie został jednak pieczołowicie odnowiony i urządzony ocalałymi resztkami mebli, jak też zupełnie już nowoczesnymi.
Przed pałacem rozciągał się wielki kolisty gazon. Po jego prawej stronie stała dwukondygnacyjna, pięcioosiowa oficyna z dachem wysokim, czterospadowym. Park, założony lub tylko przekomponowany przez Waleriana Kronenberga, leżał głównie poza pałacem i po obu jego stronach bocznych. Drzewa, w tym stare buki, lipy, topole nadwiślańskie i włoskie oraz świerki rosły w zwartych masywach, podchodząc blisko pod dom. Jeden ze świerków uznany został jako szczególnie cenny zabytek przyrodniczy. Na terenie majętności znajdowały się kurhany z czasów tatarskich, ruiny zamczyska i podziemne przejścia. Do 1939 r. całość była bardzo starannie utrzymana. W tym czasie majątek zajmował powierzchnię 1850 ha.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 350-352.
|