Jedyna drukowana notatka dotycząca przeszłości Myszowa mówi, że majętność ta w XVI w. należała do dwóch braci, książąt Michała i Aleksandra Wiśniowieckich. Późniejsze jej losy jeszcze mniej są znane. W XVIII w. Myszów wchodził prawdopodobnie do klucza sieleckiego, dziedzictwa Miączyńskich i wraz z nim w 1786 r. sprzedany został Michałowi Czackiemu (1755-1828), posłowi na Sejm Czteroletni i publicyście, bratu ogólnie znanego Tadeusza, twórcy Liceum Krzemienieckiego. Po nim klucz sielecki oraz Myszów odziedziczył starszy syn Feliks Czacki (1783-1862), członek Komisji Sądowej Edukacyjnej Wołyńskiej i autor studiów historycznych, żonaty z Barbarą Czacką, córką Dominika z linii boremelskiej. Ponieważ byli oni bezpotomni, po śmierci Feliksa Czackiego wyniknęły spory rodzinne, dotyczące podziału pozostawionego przez niego majątku. W rezultacie cały klucz wyprzedany został w ręce rosyjskie. Jeszcze w 1862 r. Myszów nabyli Aleksander i Eudokia Czaplinowie. Od ich córki, Natalii Dwernickiej, kupił Myszów Aleksander Nikitin, ożeniony z Aleksandrą z Luceńskich. Wiosną 1939 r. Aleksandra Nikitin zapisała majątek ten, obejmujący wówczas już tylko 345 ha, swej siostrzenicy Irenie z Kosteniczów Zaikinowej, żonie Stefana Zaikina. Była ona ostatnią właścicielką Myszowa.
Do drugiej wojny światowej przetrwał w Myszowie dwór z wnętrzami właściwie pałacowymi, nigdzie przez nikogo nie wspomniany, choć w okresie międzywojennym znajdował się pod opieką konserwatorską. Nie ma też żadnych dokumentów ani nawet przekazów ustnych na temat daty i okoliczności jego powstania. Grubość murów środkowej części budynku, dochodząca do 1 m, dopuszcza myśl, że mogła ona pochodzić nawet z XVII w. Natomiast klasycystyczny wystrój całego domu mieszkalnego, jak też innych należących do zespołu budowli, wskazuje na rozbudowę dworu w czasach Michała Czackiego, a więc na przełom XVIII i XIX w. Hipotezę tę potwierdza także fakt, że cegły, wyjmowane przy remoncie obory, sygnowane były M C. Może więc przed założeniem wielkiej rezydencji w Sielcu Michał Czacki mieszkał najpierw w Myszowie? Innej alternatywy zresztą nie ma.
Jednokondygnacyjny dwór myszowski składał się z trzech zasadniczych części, to jest z korpusu głównego i dwóch skrzydeł bocznych, ustawionych w tej samej linii prostej. Najstarszy korpus główny o założeniu typu palladiańskiego i siedmiu szeroko rozstawionych osiach, szerszy także od pozostałych, wzniesiony na dość wysokiej podmurówce i piwnicach na rzucie prostokąta, wyraźnie wydzielał się z całości bryły. Dominantę jego elewacji frontowej, zwróconej na wschód, stanowił rozczłonkowany wertykalnie pilastrami trójosiowy portyk arkadowy, tworzący rodzaj otwartego salonu letniego. Arkada środkowa o charakterze serliany opierała się na dwóch wolno stojących kolumnach toskańskich dwóch wydatnych, takiego samego porządku architektonicznego pilastrach. Prześwit środkowy portyku wzbogacono ponadto u góry płycinami i zamknięto trójkątnym, ogzymsowanym frontonem. Kształt całej środkowej części portyku, choć bez wieńczącego go frontonu, powtórzono w elewacji dworu jako oprawę głównych drzwi wejściowych. Portyk otrzymał gładki dach trój spadowy, wtopiony w ogólną więźbę budynku. Zamknięte pilastrami oba dwuosiowe odcinki boczne korpusu głównego potraktowano dość powściągliwie. Ich wystrój plastyczny ograniczono bowiem do poziomych gzymsów naczółkowych, wieńczących duże pozbawione obramień prostokątne okna, dzielone na dziesięć kwater. Nad nimi występowały jeszcze niewielkie, poziomo ułożone owalne okulusy oświetlające strychy.
Inaczej ukształtowana została elewacja ogrodowa korpusu głównego, choć oba dwuosiowe odcinki boczne prezentowały się identycznie jak od podjazdu. Z tej strony bowiem część środkową, odpowiadającą szerokością frontowemu portykowi, wysunięto opilastrowanym w narożach ryzalitem, przeprutym trzema wysokimi, półkoliście zamkniętymi po-rte-fenetrami, z częścią górną obramień wspartą także na pilastrach. Nasady naczółkowych obramień połączono ze sobą horyzontalnymi gzymsami profilowanymi. Pomiędzy drzwiami środkowymi a bocznymi w części dolnej elewacji umieszczono dość głębokie, półkoliście zasklepione wnęki, przeznaczone najprawdopodobniej na rzeźby figuralne, ponad nimi zaś znacznie mniejsze prostokątne, będące właściwie ślepymi oknami. Przed częścią ryzalitu, obejmującą środkowe drzwi oraz wnęki, na obszernym tarasie wznosił się portyk o sześciu ustawionych w półkole kolumnach toskańskich, podobnych do flankujących główne drzwi wejściowe. Dźwigały one gładkie belkowanie zamknięte gzymsem oraz dach w kształcie spłaszczonej półkopuły. Taras obejmowała po bokach wykuta w żelazie balustrada o delikatnym rysunku, portyk zaś poprzedzały półkoliste, złożone z kilkunastu stopni schody, prowadzące do parku. Obie elewacje dłuższe zamykał gzyms profilowany. Korpus środkowy dworu nakrywał wysoki, gładki dach czterospadowy, z dwoma wyprowadzonymi ponad kalenicę symetrycznie rozmieszczonymi otynkowanymi kominami, wyodrębniony nad ryzalitami.
Według wszelkiego prawdopodobieństwa, oba skrzydła boczne powstały nieco później niż korpus główny. Prawe z nich, ze ścianą boczną półkolistą, było znacznie dłuższe od lewego. Ta część dworu wyposażona więc została prawie wyłącznie w szereg znacznie wyższych od pozostałych, zamkniętych półkoliście okien, dzielonych szczeblinami na wiele drobnych kwater. Skrzydło prawe otrzymało dach niższy, niż na korpusie środkowym, nad ogrodem zimowym zakończony półkopułą. Ponieważ dwór wzniesiono na terenie opadającym lekko od tyłu, a dość gwałtownie przy jego lewej ścianie bocznej, dobudówka lewa, krótsza od prawej, przeznaczona do celów gospodarczych, zbudowana została na wysokich, zaopatrzonych w okna suterenach. Była jednak niższa od skrzydła prawego i korpusu środkowego.
Środkowa część dworu stała na dwóch traktach piwnic ze sklepieniami beczkowymi, podpartych po bokach filarami grubości około 1 m. Główne, paradne drzwi wejściowe do domu sporządzone były z litego dębu, grubości około 20 cm i zaopatrzone w pięknie w mosiądzu wykuty masywny zamek z kluczem kowalskiej roboty, pochodzące z epoki budowy rezydencji. Nad drzwiami wisiał poczerniały ze starości obraz olejny Matki Boskiej o wymiarach 70 x 60 cm, w ciemnych, dębowych ramach4. Układ dwutraktowy miały też wszystkie pokoje mieszkalne i reprezentacyjne o niezwykłej wysokości ścian, przekraczającej 3 m. Były one obite może kiedyś cennymi materiałami, ostatnio jednak malowane gładko. We wszystkich pomieszczeniach środkowego korpusu znajdowały się posadzki z różnokolorowego drewna parkietowego, układane po przekątnej w duże kwadraty, oraz piece kaflowe, kwadratowe lub prostokątne, kremowe i seledynowe, z wytłaczanymi postaciami ludzi, zwierząt lub ornamentów, zwieńczone ozdobnymi gzymsami. Drzwi płycinowe, lakierowane na kolor biały, wysokości ok. 3 m, wyposażono w długie mosiężne klamki.
Pośrodku traktu frontowego mieścił się hali o szerokości odpowiadającej środkowej części portyku z prześwitem w typie serliany. Miał on wyjątkowo posadzkę z marmuru białego i prawie czarnego w deseń promienisty z dużym kołem pośrodku. Pomieszczenie to zdobił ponadto kominek z marmuru czarnego, stojący w prawym rogu, sufit zaś wielka rozeta plastyczna. Z prawej strony przylegał do hallu duży pokój, a właściwie prostokątna salka, której jedno okno wychodziło na przedsionek portykowy, drugie zaś już poza jego ramy. Był on wyposażony w dwa piece kaflowe. Ostatni, jednookienny pokój prawego odcinka w trakcie frontowym środkowego korpusu miał kształt zbliżony do kwadratu. Podobnego kształtu był też pokój usytuowany po lewej stronie hallu, jeszcze w ramach zakreślonych portykiem. Jego główną ozdobę stanowił kominek z marmuru szarego w żyłki jaśniejsze. W dwuokiennej salce następnej zachował się tylko piec w jej prawym rogu. Cały trakt frontowy miał amfiladowy układ drzwi.
Z hallu na wprost wchodziło się do wielkiej, wysuniętej ogrodowym ryzalitem sali balowej o wymiarach 7 x 16 m i wysokości 8 m, utrzymanej w całości w tonacji białej, z trzema porte-fenetrami zwróconymi na ogrodowy taras. Górną, półkolistą część okien wypełniały witraże, skomponowane ze stylizowanych liści. Salę balową zdobiły ponadto dwie wielkie, wykonane w sztukaterii rozety na suficie, z których zwisały niegdyś żyrandole. Salę tę upiększały też umieszczone naprzeciw okien kominki, oba z polerowanego, czerwono-brązowego, żyłkowanego marmuru. Zarówno te, jak wszystkie inne klasycystyczne kominki dekorowały pary kolumienek oraz brązy. Pomiędzy oknami sali balowej wisiały lustra w ramach. W każdym z dwóch jednookiennych pokoi prawej strony traktu ogrodowego znajdowały się tylko piece kaflowe. Cały odcinek lewy tegoż traktu obejmowała jedna salka o dwóch oknach, znów z kominkiem przy jednej ze ścian krótszych, tym razem z białego marmuru polerowanego, i piecem kaflowym w rogu. Dwa pokoje w skrzydle prawym, przylegające bezpośrednio do korpusu głównego, o wystroju skromniejszym, służyły jako gościnne, część zaś pozostała - jako ogród zimowy. Małe pokoje gościnne znajdowały się także w skrzydle lewym, do którego dodano jeszcze przybudówkę o przeznaczeniu wyłącznie gospodarczym.
Oryginalnie prezentowała się więźba dachowa skrzydła środkowego. Spowodowane to zostało różnicą wysokości pokoi. Nad salą balową, wyższą od pomieszczeń pozostałych, znajdował się normalny, jednokondygnacyjny strych z polepą. Nad pokojami innymi strych miał dwa poziomy. Wysokość dolnego, pozbawionego polepy, zaopatrzonego w okienka owalne, wynosiła około 1,25 m. Na nim opierała się dopiero część górna z więźbą, strychem i polepą. Dach, niegdyś gontowy, nad całym dworem pobity był ostatnio blachą.
Od nowszej bramy wjazdowej, usytuowanej przy drodze do Włodzimierza na osi dworu, wiódł gęsty szpaler ze strzyżonych cisów [?]. Po prawej stronie szpaleru wśród drzew parkowych krył się lamus o rzucie kwadratu, wymiarach około 8 x 8 m i grubości murów ok. 1 m, nakryty gontowym dachem namiotowym. Budynek ten wyposażono w okute żelazem drzwi od strony zewnętrznej oraz drugie, z masywnego drewna, wewnętrzne. Lamus mieścił dwie izby sklepione beczkowo, z niewielkimi wąskimi oknami. Po tej samej stronie alei wjazdowej, ale bliżej domu i bardziej od drogi odsunięty, także poza drzewami ogrodu ukryty, wznosił się budynek stajni koni cugowych i powozowni o łącznej długości około 60 m, z dachem gładkim naczółkowym. Jego elewację frontową zdobił rząd filarów przyściennych. Niewielkie okna, osadzone u góry, rozmieszczone były parami pomiędzy filarami. Czterdziestopięciometrowa stajnia mieściła 70 stanowisk końskich. Pozostałych 15 m długości budynku zajmowała powozownia. Szerokie, półkoliście zamknięte wejście do niej mieściło się w ścianie szczytowej. Za budynkiem stajennym leżał ogród warzywny, a za lamusem - sad. Naprzeciw domu mieszkalnego, ale już poza ogrodzeniem parku, po przeciwległej stronie drogi stała jeszcze siedmioosiowa, również klasycystyczna, parterowa oficyna, czy też dom administratora, z portykiem o dwóch parach kolumn zamkniętych trójkątnym szczytem, nakryty gładkim dachem czterospadowym. Także poza parkiem, na sąsiednim wzgórzu, położonym w kierunku północno-zachodnim od dworu, pendant do niego tworzyła cerkiewka w malowniczym otoczeniu.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 292-297. |