W ciągu paru stuleci Lipki wchodziły w skład klucza niewirkowskiego, będąc kolejno dziedzictwem Ostrogskich, Koniecpolskich i Walewskich. Od ostatnich, drogą kupna, na czas dłuższy dostały się Lubomirskim. W drugiej połowie XVIII w. cały klucz znalazł się w posiadaniu rodziny Wyleżyńskich. W 1810 r. Karol Wyleżyński sprzedał Niewirków, Lipki oraz kilka innych folwarków Janowi Steckiemu z Międzyrzecza Koreckiego, który z kolei dobra te przekazał swej córce Dorocie, zamężnej za Józefem Lubomirskim.
W 1849 r. od Lubomirskich Niewirków kupił Jan Małyński, Lipki zaś - Karol Mikulicz-Radecki, syn Tadeusza marszałka zwiahelskiego, żonaty z Cecylią Cichońską, córką Jana, marszałka zasławskiego, i jego pierwszej żony Emilii z Dederkałów. Był on dziedzicem Pieczywód, Hryniowiec i innych dóbr wołyńskich.
Mikuliczowie h. Gozdawa odm. byli rodziną osiadłą na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Utworzyli tam dwie linie, z których jedna używała przydomku Skumin i dawno wygasła, druga natomiast o przydomku Radecki przetrwała do drugiej połowy XX w. Jedna gałąź Mikulicz-Radeckich prawdopodobnie dopiero na przełomie XVIII i XIX w. przeniosła się na Wołyń. Przedstawicielem jej był właśnie Tadeusz i jego potomkowie.
Uznawszy, że brat Rafał otrzymał od rodziców schedę zbyt skąpą, Karol Mikulicz jemu podarował nowo nabyte Lipki, sam zaś pozostał w ojcowskich Pieczy wodach. Podobnie jak ojciec w ciągu dwunastu lat piastował godność marszałka powiatowego. W czasie wyborów w 1856 r., wybrany został na marszałka guber- nialnego. Ciesząc się ogólnym zaufaniem współobywateli, pozostawał na tym stanowisku do 1863 r. W tymże roku zesłany administracyjnie do Orenburga, umarł tam w roku następnym. Pozostawił tylko jednego syna Marcelego, ożenionego z Heleną Krasicką z Worokomla, córką hr. Witolda i Teresy z Miączyńskich. Po bezpotomnej śmierci Rafała Lipki przeszły do Marcelego Mikulicza. Ostatnim właścicielem tego majątku był syn Marcelego, także Marceli Mikulicz-Radecki (zm. w 1973 r.), żonaty z Marią z Boguszów (1895-1957).
Otrzymawszy od brata Lipki, Rafał Mikulicz mieszkał tam do śmierci w starym, rozległym dworze pochodzącym z XVIII w. Do Lipek przeniósł się też Marceli Mikulicz sen. po spaleniu się starego, pełnego pamiątek rodzinnych dworu w Pieczy wodach. W 1900 r., wykorzystując mury poprzedniego domu mieszkalnego, Marceli Mikulicz wzniósł w Lipkach nowy ogromny pałac, którego projekt opracowała żona. W jej intencjach pałac ten łączyć miał harmonijnie elementy renesansu z klasycyzmem. W realizacji nie wyszło to jednak najlepiej. Budynek okazał się bowiem niekształtny i zbyt ciężki.
Po ukończeniu, w całości dwukondygnacyjny pałac składał się z założonego na rzucie prostokąta jedenastoosiowego korpusu głównego i dwóch trójosiowych, wysuniętych do przodu skrzydeł bocznych, zamkniętych trójkątnymi, ściętymi szczytami, przebitymi okulusami. Korpus główny zaakcentowany został od strony podjazdu pseudoryzalitem z dość płytkim portykiem w wielkim porządku o czterech, w jednakowej odległości ustawionych kolumnach. Dźwigały one ogzymsowane belkowanie oraz trójkątny fronton ze sztukaterią, wyobrażającą herby Mikuliczów Gozdawa i Krasickich Rogala z mitrą. Pod portykiem, mieścił się taras ze schodami na całej jego szerokości. Podobny taras znajdował się po stronie przeciwnej, a nieco mniejsze przy skrzydłach bocznych pałacu. Ponieważ budynek poza trzema osiami środkowymi otrzymał otwory okienne rozmieszczone parami, stosunkowo małe, monotonię obu elewacji dłuższych rozładowano nieco za pomocą umieszczonych pomiędzy oknami pionowych płycin, skromnych naczółków nądokiennych wspartych na konsolkach i równie skromnych gzymsów, międzykondygnacyjnego i wieńczącego. Pałac nakryty został dość wysokim, gładkim dachem gontowym z rodzajem belwederu nad tylną dłuższą jego połacią.
Wnętrze zawierało kilkadziesiąt pomieszczeń w układzie dwutraktowym, z sionkami i korytarzykami. Szerokość środkowego frontowego pseudoryzalitu zajmował westybul z dwubiegowymi schodami dębowymi prowadzącymi na piętro. Jako reprezentacyjne służyły pokoje traktu frontowego na parterze, usytuowane po obu stronach westybulu. Sala jadalna umieszczona była pośrodku traktu tylnego. Pokoje recepcyjne miały posadzki parkietowe w desenie, ściany tapetowane, żyrandole brązowe z kryształkami, piece kaflowe i murowane, otynkowane kominki. W salonach stały meble w stylu empire, wykonane z mahoniu, z dekoracjami brązowymi, kryte atłasem. Pokój stołowy urządzony był w stylu „gdańskim” a częściowo „ludowym”. Wokół długiego stołu zamiast krzeseł stały rzeźbione zydle. Z dzieł sztuki ze spalonego dworu w Pieczywodach uratowano tylko kilka portretów rodzinnych, kilka obrazów Januarego Suchodolskiego, stare srebro rodowe oraz serwis fajansowy angielski z początków XIX w. Wszystko to znalazło się później w Lipkach.
W czasie pierwszej wojny światowej pałac został poważnie uszkodzony. Ponieważ w zmienionych warunkach ekonomicznych nie było ani środków, ani potrzeby odbudowy całości, około 1924 r. rozebrano całkowicie oba skrzydła boczne. Zmniejszenie budynku bardzo korzystnie odbiło się na wyglądzie ocalałego korpusu środkowego, który nabrał lepszych proporcji i lekkości.
Do chwili wybudowania pałacu nie było w Lipkach parku. Istniał jednak dość rozległy ogród, w którym rosło wiele gatunków starych drzew. Chcąc ten ogród poszerzyć i upiększyć, Helena z Krasickich Mikuliczowa opracowała plan nowego parku, pod który przeznaczyła 8 ha otaczających pałac. Pozostawiając wszystkie drzewa stare, w tym topole nadwiślańskie, lipy, kasztany, białodrzewy, tuje i strzeliste świerki, zasadziła wiele drzew nowych, w innych gatunkach. Na rozległych trawnikach tworzyły one malownicze akcenty pionowe. Drzewostan uzupełniony został także krzewami dekoracyjnymi i klombami kwiatowymi, założonymi głównie na frontowym gazonie.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 207-210. |