Miejscowość Kupiel, położona w błotnistej okolicy u źródeł rzeki Boh, była początkowo wsią. Miasteczkiem stała się dopiero pod koniec XVIII w. Nigdy jednak nie odegrała większej roli. Najwcześniejsze dotyczące Kupiela wzmianki sięgają XVI w. Dobra te były wówczas dziedzictwem książąt Zbaraskich, panów na ogromnych latyfundiach. W pierwszej połowie XVII w. ród ten wygasł całkowicie na synach ks. Janusza Zbaraskiego, wojewody bracławskiego. Miał on także siostrę Maruszę (Marynę), zamężną za Wasylem Zahorowskim, kasztelanem bracławskim. Ich córka Anna, żona ks. Konstantego Wiśniowieckiego (1564-1641), wojewody bełskiego i ruskiego, wniosła dobra Zbaraskich, a w tym także i Kupiel, w dom Wiśniowieckich. Z kolei ks. Michał Serwacy Wiśniowiecki (1680-1744), umierając jako ostatni męski potomek swego rodu, całą fortunę Zbaraskich i Wiśniowieckich pozostawił dwom córkom, Annie Józefowej Ogińskiej, wojewodzinie trockiej, i Elżbiecie Michałowej Zamoyskiej, wojewodzinie smoleńskiej. Na mocy układu rodzinnego, zawartego w 1750 r., scheda ta podzielona została między Annę Ogińską i córkę Zamoyskiej, Katarzynę Mniszchową, której oprócz szeregu innych kluczy przypadł także Kupiel. Mniszchowie, chcąc pozbyć się niektórych majątków, zwłaszcza położonych dalej od Wiśniowca, około 1778 r. sprzedali Kupiel Tomaszowi z Kulczyc Wisłockiemu h. Sas, staroście kopajgorodzkiemu, wywodzącemu się z niezbyt dotąd zamożnej rodziny czerwonoruskiej. Jego ojciec Piotr, żonaty z N. Korabiewską (zm. w 1720 r.), gospodarował na jednej tylko wiosce Dydowie.
Tomasz Wisłocki był przypuszczalnie znakomitym organizatorem, toteż umierając w 1782 r., pozostawił synowi Sewerynowi spory szmat ziemi, składający się z Kupiela, Czarniawy, Kuszmirówki, Wołodarki, Hajworonu, Pietraszówki, Torczyc, połowy klucza kniahiriskiego i wielu innych folwarków, a obok tego znaczne sumy pieniężne, nie wolne jednak od pewnej kwoty długów i legatów. Seweryn Wisłocki, żonaty z Marią Teresą Sobieszczańską, nie poszedł śladami ojca, gdyż bardzo szybko wyzbył się znacznej części odziedziczonych dóbr. Do najwcześniej sprzedanych należał Kupiel, który już przed 1787 r. nabył Ignacy Poniatowski, chorąży lubelski, żonaty z Anną Małachowską h. Grzymała. Podobnie jak Tomasz Wisłocki, także Ignacy Poniatowski w ciągu swego życia gromadził coraz to więcej majątków, które po jego śmierci uległy rozdrobnieniu. Najpierw zostały one bowiem podzielone między dwóch synów. Kupiel dostał się wówczas starszemu, Józefowi, pułkownikowi wojsk polskich. Najmłodszy z pięciu synów Józefa, Dariusz, posiadając rozległe dobra na Ukrainie, Kupiel sprzedał. W początkach trzeciej ćwierci XIX w. część Kupiela należała do Laury ze Starzyńskich Weryha-Darowskiej (1794-1864), urodzonej z matki Poniatowskiej, żony Marcelego Sykstusa, kapitana I pułku ułanów. Z czasem Darowscy swoją schedę rozprzedali między miejscowych chłopów. Drugą, większą część wraz z rezydencją nabył w 1853 r. Wincenty Chyliński h. Jastrzębiec (zm. w 1856 r.), dymisjonowany major ułanów, dziedzic Juchimowiec, Zielińca, Czerepowej i Fedurek, żonaty z Różą Żukowską. Po jego śmierci Kupiel wraz z innymi folwarkami odziedziczył jedyny syn Edward (1828-1881), ożeniony z Pauliną Omiecińską, mieszkający za życia ojca w Mirohoszczach, w powiecie dubieńskim. Ponieważ jego syn Alfred umarł młodo, spadek po Edwardzie Chylińskim podzielony został między trzy córki tegoż, przy czym Kupiel i Fedurki w 1884 r. dostały się Oldze (ur. ok. 1850), zamężnej 1° voto za Eustachym Miączyńskim z Maciejowa, 2° voto za Michałem Wysockim, synem Antoniego i Emmy Ogińskiej. Olga Wysocka była ostatnią dziedziczką Kupiela, mającego w tym czasie powierzchnię ponad 1500 ha.
Od ostatniej ćwierci XVIII w. do 1917 r. właściciele Kupiela rezydowali w murowanym pałacyku klasycystycznym, nie wiadomo dokładnie, kiedy i przez kogo wzniesionym. Może wybudował go Tomasz Wisłocki przed 1787 r. lub Ignacy poniatowski dopiero po tej dacie. Budynek ów w połowie XIX w. wymagał już gruntownej renowacji. Przeprowadził ją Wincenty Chyliński, który w czasie swego krótkiego władania Kupielem, lubiąc życie na szerokiej stopie, utrzymywał w swym dworze orkiestrę złożoną z własnych poddanych, a dla rozkoszy podniebienia - specjalnych kuchmistrzów.
Pałac kupielski był zresztą budowlą stosunkowo niewielką, gdyż zaledwie dziewięcioosiową, założoną na rzucie szerokiego prostokąta. Miał wysokie, mieszkalne sutereny, część środkową głównie reprezentacyjną oraz mezzanino. Kondygnacje najniższa i najwyższa zaopatrzone były w małe okna kwadratowe, kondygnacja środkowa w okna wysokie, prostokątne. W fasadzie zaakcentowanej trójosiowym ryzalitem występował dość płytki portyk o czterech korynckich kolumnach w wielkim porządku, na wysokości suteren wspartych na czterech czworograniastych filarach i tarasie. Kolumny dźwigały belkowanie pokryte fryzem o motywach roślinnych. Spłaszczony trójkątny fronton otoczony kroksztynami wypełniały sztukaterie, wyobrażające panoplie z tarczą herbową Chylińskich Jastrzębiec. Identyczny trój osiowy ryzalit stanowił także dominantę ogrodowej elewacji pałacu. Zamiast portyku mieścił się jednak przy nim drugi taras. Część suterenową pałacu pokrywały bonie. Obie pozostałe kondygnacje, oddzielone od siebie opaskami, były gładkie. Część środkowa miała kolor intensywny żółty, mezzanino nieco jaśniejszy, sutereny zaś, kolumny, opaski, nadokienniki oraz fryz roślinny, wieńczący także wszystkie elewacje, utrzymane były w kolorze białym. Pałac nakrywał niezbyt wysoki, gładki dach czterospadowy, z dwoma symetrycznie nad kalenicę wyprowadzonymi otynkowanymi kominami. Przy lewej elewacji bocznej mieściła się jeszcze nieco niższa, tylko dwukondygnacyjna, dwuosiowa dobudówka. Jak to wykazuje rycina z 1878 r., przy prawej elewacji bocznej znajdował się dwukondygnacyjny ogród zimowy, całkowicie oszklony, z dwiema wielobocznymi wieżyczkami w narożach zwieńczonymi krenelażem, zamkniętymi ostrym łukiem oknami i balustradą otaczającą płaski dach. Nie wiadomo, kiedy i dlaczego ta neogotycka część pałacu została rozebrana. Nie wykazują jej już fotografie pochodzące sprzed 1914 r.
Do wnętrza wchodziło się przez sień w suterenach, skąd kamienne schody wiodły do obszernej sieni paradnej w kondygnacji służącej jako piano nobile. Pokoje z wielkim kwadratowym salonem pośrodku traktu ogrodowego miały układ dwutraktowy, amfiladowy. Salon dekorował szeroki fryz podsufitowy, podobny do wieńczącego elewacje oraz rozeta na suficie. Oprócz pieca był tam także kominek. Posadzkę tworzyła kompozycja złożona z kilku odcieni i gatunków parkietu. W salonie wielkim wisiał ogromny, ponadnaturalnej wielkości portret „en pied” pędzla Kazimierza Mordasewicza, przedstawiający Olgę z Chylińskich Wysocką, oraz kilka innych obrazów. Do salonu wielkiego przylegał podłużny salon mniejszy. Obok znajdował się także gabinet i sala jadalna. Wszystkie te pokoje miały wyposażenie skromniejsze od salonu środkowego. Urządzenie ruchome całego pałacu składało się głównie z mebli w stylu Ludwika Filipa.
Pałac stał wśród parku, wprawdzie niezbyt rozległego, ale pełnego skupisk starych drzew, z pieczołowicie utrzymywanymi trawnikami i klombami kwiatowymi. Ogród dochodził do brzegów jeziora, za którym leżało miasteczko z kościołem katolickim, erygowanym w 1778 r. przez Tomasza Wisłockiego, wymurowanym jednak dopiero w latach 1810-1815 przez Annę Poniatowską.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 190-194.
|