Jampol, którego pierwotna nazwa brzmiała Januszpol, leżał nad wielkim stawem, tylko groblą oddzielonym od innego miasteczka Tychomla. W XVI w. było to dziedzictwo rodziny Sieniutów, którzy sprzedali je biskupowi wileńskiemu, a później poznańskiemu, Januszowi (Janowi) „z książąt litewskich”, synowi Zygmunta I i Katarzyny Kościeleckiej. Po śmierci biskupa Jampol odziedziczyła jego siostra Beata, żona najpierw ks. Ilii Ostrogskiego, a 2° voto - Olbrachta Łaskiego, który stał się następnym właścicielem tych dóbr. Synowicą Olbrachta, Zofia Łaska, poślubiwszy Wojciecha Starzechowskiego, wniosła jemu Januszpol w posagu. Miał on tam swój zamek obronny. Następnie majętność ta przeszła w posiadanie ks. Zbaraskich, a po ich wygaśnięciu do Wiśniowieckich. Jako wiano córki ks. Janusza Wiśniowieckiego, Franciszki Urszuli, Jampol dostał się z kolei jej mężowi Michałowi Radziwiłłowi „Rybeńko”. Księstwo rezydowali jednak w Nieświeżu, Jampol więc, opuszczony, stopniowo podupadał. Czasem bywał tam następny dziedzic, ks. Karol „Panie Kochanku”. Ostatni z nieświeskiej linii Radziwiłłów, ks. Dominik, 15 lutego 1806 r. sprzedał klucze jampolski i antonowiecki Ludwice z Rzewuskich Chodkiewiczowe j, starościnie żmudzkiej.
Klucz jampolski składał się w tym czasie z miasteczka Jampola z przedmieściami oraz wsi: Lepieszówki, Pańkowiec, Waryłowa, Ditkowiec, Wiązowca, Dołhanówki i Święćca.
Po zmarłej w 1816 r. Ludwice Chodkiewiczowej wszystkie jej majętności odziedziczył syn Aleksander (1776-1838), generał i uczony. Następnie klucz jampolski otrzymał jeden z jego synów, Jan Karol (zm. w 1855 r.), bezżenny. Gdy więc i on umarł, Jampol dostał się jego bratankowi Janowi Karolowi Gustawowi (1841-1887), synowi Mieczysława, którego jedna z córek, Maria (ur. w 1868 r.), wniosła Jampol w dom męża Józefa hr. Kossakowskiego (1866-1917). Byli oni ostatnimi właścicielami.
Wydaje się, że po zamku Wojciecha Starzechowskiego i jego następców w XIX w. nie było już śladu. Osiadłszy w Jampolu na stałe, Jan Karol Chodkiewicz wybudował tam w latach 1827-1830 pałacyk klasycy styczny, którego wygląd prawie zupełnie nie jest znany. Wiemy tylko, że projekt tego budynku wykonał Henryk Ittar i że on sam prowadził budowę. Dom ów był prawdopodobnie parterowy, z częścią środkową piętrową i kolumnowym portykiem. Pałacyk dekorowały sztukaterie zarówno od strony zewnętrznej, jak też sień i inne pokoje.
Po śmierci Jana Karola Chodkiewicza w Jampolu jakiś czas okresowo mieszkała jego siostra Zofia (1803-1871), ceniona wówczas malarka, uczennica J. F. Brudera, po rozwodzie ze swym mężem Wiktorem Maksymilianem Ossolińskim. Później osiadła w Młynowie. Ponieważ Kossakowscy przebywali także w innych swych dobrach, w drugiej połowie XIX i w początkach XX w. Jampol pozostawał w dzierżawie lub zamieszkany był tylko przez administratorów. Rzadko zaglądali tam przejezdni, którzy mogliby pozostawić opis tego zapewne ciekawego dworu. W 1843 r. odwiedziła wprawdzie Jampol przyjaciółka Zofii Ossolińskiej, Wirginia Jezierska, ale w opublikowanym pamiętniku zanotowała tylko tyle, że miasteczko wyglądało z dala „bardzo malowniczo”. O pałacu wspomniał jedynie T. J. Stecki, pisząc w swej monografii Wołynia, że Chodkiewiczowie zbudowali tam „piękny dom mieszkalny”, ale że nikt tam nie mieszka, więc „piękna pańska siedziba” stoi pustką. Pałacyk otaczać miał bardzo rozległy park krajobrazowy. Po pierwszej wojnie światowej siedziba ta przestała istnieć. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 154-155. |