Wieś Derkacze leży nad rzeką Ikwą, na pograniczu Wołynia i Podola. Dobra tamtejsze wchodziły w skład ordynacji ostrogskiej i w tym czasie wypuszczane bywały w dzierżawę. Na podstawie „transakcji kolbuszowskiej” z 1753 r. dostały się ks. Stanisławowi Lubomirskiemu i jego żonie Elżbiecie z Czartoryskich. Pod koniec drugiej połowy XVIII w. kupił Derkacze i niedalekie Samczyńce Łukasz Wiktor Jaxa-Rotharyusz (Rotaryusz) h. Gryf (zm. w 1793 r.), konfederat barski, dziedzic Werby i Wilii pod Ostrogiem oraz innych majętności. Był on żonaty dwukrotnie: najpierw z N. Starczewską, z którą miał syna Antoniego, a następnie z Katarzyną Sławkówną, chorążanką parnawską. Derkacze i Samczyńce miały być kupione za posag drugiej żony.
Według tradycji rodzinnej Rotharyuszowie osiedlili się w Polsce już ok. połowy XV w. Za protoplastę rodziny uważali rycerza lotaryńskiego de Rothara, który, jako gość zakonu krzyżackiego, w walkach z Polską dostał się do niewoli. Będąc jeńcem wojennym przebywał on jakoby u rycerza polskiego Jaxy, z którym się zaprzyjaźnił i nawet otrzymał rękę jego córki. W ten sposób potomkowie owego Rothara stać się mieli Polakami(2). Według źródeł bardziej oficjalnych(3) Rotharyuszowie zdeklarowali się jako Polacy znacznie później. Pierwszym spolonizowanym członkiem rodziny był przybyły do Polski w 1676 r. Jan Wilhelm Rotharyusz, oficer cudzoziemskiego regimentu wojska polskiego, urodzony z N. Wrzeszopolskiej [?], wsławiony w wielu kampaniach, a szczególnie pod Wiedniem i w Okopach. Był on pułkownikiem i podkomorzym wendeń-skim. Po zakończeniu służby wojskowej osiadł przypuszczalnie na Wołyniu. Nabywca Samczyniec i Derkaczy był jego prawnukiem w linii prostej.
Oprócz syna Antoniego, chorążego zwinogrodzkiego, żonatego z Julią Cyrynianką h. Trąby II, którego linia wygasła, miał Łukasz Wiktor Rotharyusz jeszcze trzy córki i czterech dalszych synów: Ignacego, Piotra, Wojciecha i Jana. Potomstwo Ignacego, chorążego zasławskiego, żonatego z Teklą hr. Iliriską, również w linii męskiej wygasło. Piotr, oficer wojsk polskich, zmarł jako nieżonaty. Trzeci syn, Wojciech (ur. w 1786 r.), dziedzic Samczyniec i Radziwiłłówki, z małżeństwa z Karoliną Rudnicką z Czarnej miał syna Franciszka (1816-1887), sekretarza spraw zagranicznych w Petersburgu, ostatniego marszałka z wyboru pow. starokonstantynowskiego, właściciela Samczyniec, żonatego z Michaliną Mazaraki. Ich jedyna córka Oktawia (1858-1936) poślubiła Mieczysława Mazarakiego z Raj gródka. W końcu najmłodszy syn Łukasza Wiktora, Jan Rotharyusz (1787-1855), oficer w armii Napoleona, podkomorzy starokonstantynowski, otrzymał po ojcu Derkacze. Z małżeństwa z Julią Grujanką h. Prawdzie, córką Stanisława i Marianny Petrykowskiej, miał on syna Jana czy też Joana, jak sam brzmienie swego imienia podawał. Ów Joan Rotharyusz (1835-1917), żonaty i natychmiast rozwiedziony z Marią hr. Krasicką, córką Eustachego, zmarły bezpotomnie, był ostatnim męskim przedstawicielem swego rodu i ostatnim właścicielem Derkaczy.
Najprawdopodobniej Łukasz Wiktor Rotharyusz w początkach ostatniej dekady XVIII w. wzniósł w Derkaczach stosunkowo niewielki dwór murowany i otoczył go pięknym ogrodem. Dwór ten, znany z jedynej ocalałej fotografii i skąpych przekazów rodzinnych, był budowlą parterową, założoną na rzucie szerokiego prostokąta. Przy jednej z jego dłuższych elewacji występował ryzalit w postaci oszklonej ostatnio ze wszystkich stron werandy. Ryzalit ten wieńczył okazały, półkolisty ze spływami fronton, w części dolnej przebity trzema półokrągłymi oknami z promieniście ułożonymi szczeblinami. Główne wejście do dworu mieściło się w lewej elewacji bocznej, rozczłonkowanej filarami o przekroju kwadratu. Budynek nakrywał wysoki, gładki dach czterospadowy.
Wnętrze zawierało obszerną sień oraz dziewięć różnej wielkości pokoi w układzie dwu- traktowym. W sieni, na ścianie przeciwległej wejściu, wisiały naturalnej wielkości portrety olejne przodków ostatniego właściciela, typu sarmackiego, w strojach polskich, nieokreślonego pędzla. W części środkowej przy werandzie, wypełnionej egzotycznymi roślinami, w tym olbrzymimi agawami, służącej jako ogród zimowy, mieściła się sala jadalna. Między nią a sienią, w lewym rogu usytuowany był salon. Oprócz portretów było też w Derkaczach sporo innych pamiątek rodzinnych, trochę dzieł sztuki, a także starych mebli, ale na temat tych przedmiotów brak szczegółowych danych.
Po lewej stronie dworu wznosiły się mury nowego pałacu. Rozpoczął go budować Joan Rotharyusz, ale nie dokończył. Tylko lewe skrzydło budynku podciągnięto do wysokości pierwszego piętra. Gdy zaś ostatecznie kontynuowania budowy zaniechano, na parterze tego skrzydła urządzona została oranżeria, na piętrze zaś kilka pokoi gościnnych.
Dwór, otoczony zewsząd starymi drzewami sięgającymi XVIII w., usytuowany był na półwyspie oblanym wodami Ikwy i nad dużym stawem, uformowanym również przez rzekę. To z natury piękne i malownicze położenie zyskało jeszcze niepomiernie, gdy na całej przestrzeni założono park romantyczny. W ogrodzie pełno było alejek i ścieżek, poprowadzonych brzegami wód, strzyżonych szpalerów, sztucznych grot, mostków przerzuconych przez kanały, figur i waz na postumentach. Z wielu miejsc otwierały się dalekie, urozmaicone widoki. Po stawie pływała wielka łódź z gryfem na dziobie. Jako wioślarze służyli chłopcy kredensowi, przebrani za marynarzy.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 93-95. |