Dobra Bużany były dawnym dziedzictwem rodziny Zagórskich h. Ostoja. Córka Aleksandra Zagórskiego, Maria, wychodząc za mąż za Michała Ledóchowskiego ze Smordwy (1852-1906), wniosła tę majętność w dom mężowski. Ostatnią właścicielką Bużan do 1939 r. była córka Michała - Zofia Ledóchowska.
Ojciec Aleksandra Zagórskiego, Wincenty, około 1850 r. wybudował w Bużanach późnoklasycystyczny pałac, którego projekt dostarczył jakoby Henryk Marconi. Równocześnie z pałacem powstały też inne stylowe budynki, wśród których wyróżniały się obszerne stajnie i wozownia. Nieco później przekomponowany został także istniejący już w Bużanach ogród.
Pałac, zachowany do 1939 r., był budowlą wzniesioną z muru, dwukondygnacyjną, jedenastoosiową o planie prostokąta, frontem zwróconą na północ. Jego fasadę główną akcentował dość głęboki portyk, złożony z czterech kanelowanych kolumn korynckich w wielkim porządku, ustawionych na kwadratowych bazach dźwigających belkowanie i trójkątny szczyt, pokryty bogatą sztukaterią. Na jej tle widniała tarcza herbowa z rodową Ostoją ówczesnych dziedziców włości. Sufit portyku rozczłonkowany był kasetonami, których poszczególne pola, ujęte w ramy wolich oczu, wypełnione zostały dużymi rozetami. Czteroosiowe partie boczne elewacji głównej, ujęte w narożach pilastrami, otrzymały identyczny wystrój jak część portykowa, łączyły się więc z nią w jedną całość. Kondygnacja dolna, oddzielona od górnej wąską opaską, nie posiadała żadnych dekoracji. W kondygnacji górnej ograniczono je także jedynie do poziomych naczółków nadokiennych oraz wąskiego, gładkiego gzymsu łączącego ze sobą parapety okien. Przy obu ścianach bocznych pałacu występowały krótkie, zaledwie jednoosiowe, cofnięte do tyłu skrzydła, może nieco późniejsze.
Inaczej ukształtowana została elewacja południowa. Na trzech szeroko rozstawionych osiach środkowych otrzymała ona dwupoziomową wnękę, tworzącą na parterze taras dolny ze schodami wiodącymi do ogrodu, a na piętrze górny. W części środkowej, wysuniętej nieco naprzód, wspierał się on na czterech czworograniastych masywnych filarach, zakończonych cokołami z ustawionymi na nich wazonami. Cztery smuklejsze opilastrowane filary występowały także na piętrze. Z nich dwa środkowe dźwigały niewielki gładki, trójkątny fronton z belkowaniem podpartym dodatkowo dwiema smukłymi kolumienkami, flankującymi szerokie drzwi, prowadzące na taras z wnętrza domu. Balkon otaczała kuta żelazna balustrada. Od strony ogrodu pałac wraz ze skrzydłami tworzył jedną linię. Szczegóły wystroju elewacji południowej były identyczne jak od strony podjazdu. Główny korpus pałacu nakrywał wysoki, gładki dach czterospadowy, pobity gontami, z czterema otynkowanymi kominami, z których dwa środkowe ustawiono poprzecznie do kalenicy, dwa zaś boczne równolegle do niej. Skrzydła otrzymały dach oddzielny, mocno spłaszczony. Nad skrzydłem wschodnim nadbudowano z czasem jeszcze jedno niskie piętro z trzema oknami od południa, północy i wschodu, co naruszyło dotychczasową ścisłą symetrię całego budynku.
Przy planowaniu wnętrz zachowano tradycyjny układ dwutraktowy w części środkowej ujętej ramami portyku i po stronie prawej pałacu. Strona lewa otrzymała natomiast układ bardziej skomplikowany, w każdej kondygnacji nieco inny. Trójosiowa część środkowa mieściła na parterze od frontu wielką sień szerokości portyku, a od strony ogrodu takiego samego kształtu i wielkości pokój zwany „parapetowym”. W sieni w jednym z rogów przeciwległych oknom stał piec kaflowy z kominkiem. Ponieważ pomieszczenie to służyło również jako kaplica domowa, w specjalnej zamykanej szafie znajdował się tu także ołtarz. Na urządzenie sieni składały się: kanapa, trzy stoły, trzy lustra, w tym jedno duże, oraz wieszaki na okrycia. W pokoju „parapetowym” przechowywano zbiory biblioteczne. Stały tam dalsze stoły, kanapa i fotele.
Po prawej stronie traktu frontowego mieściły się trzy pokoje przeznaczone na kredensowe i mieszkanie służącego, a w skrzydle izba ze schodami bocznymi na piętro. Szeroką arkadą sień łączyła się z usytuowaną po lewej stronie klatką schodową. Dalsze pokoje po tej stronie traktu frontowego służyły jako gospodarcze, narożny zaś w skrzydle jako jeszcze jedna boczna klatka schodowa, łącząca parter z pierwszym i drugim piętrem. Duży pokój przylegający do środkowego „parapetowego” w trakcie ogrodowym z lewej strony, z oddzieloną arkadą wnęką w jego tylnej części i kominkiem, był mieszkalnym pana domu, podobnie jak w am- filadzie następny. Narożny w tymże skrzydle przeznaczono dla służby. Pierwszy duży pokój na prawo od bibliotecznego, ze zwykłym murowanym piecem i kominkiem, używany był jako kancelaria. Jego urządzenie stanowiły meble rzeźbione i kryte zielonym suknem. Podobne przeznaczenie miał także następny pokój i jednym oknie, narożny zaś w skrzydle, dawna kaplica, zamieniony został ostatnio na gościnny.
Charakter reprezentacyjny miało piętro. Nad sienią mieścił się tam gabinet z kwadratowym piecem, niewielkim żyrandolem zwisającym z sufitu, meblami obitymi żółtym jedwabiem i fortepianem Bósendorfera. Środek traktu ogrodowego zajmował, identycznych wymiarów jak biblioteczny, salonik pani domu. Miał on sufit dekorowany sztukateriami, posadzkę ułożoną w deseń, dwa piece z ozdobnych kafli, biały marmurowy kominek i szklany żyrandol. Na urządzenie ruchome składały się meble w stylu Ludwika XVI, dwa lustra i stare biurko mahoniowe. Cała prawa strona traktu frontowego mieściła tylko jedną wielką salę jadalną o czterech oknach. Oprócz pieca kaflowego znajdował się tam również kominek z kutego żelaza z reliefem. Sufit pokrywały sztukaterie, posadzkę zaś tworzyła kompozycja wykonana z wielu gatunków drewna, głównie jednak z dębu w różnych odcieniach. Żyrandol i kandelabry wykonane były z brązu oksydowanego. Na urządzenie sali jadalnej składały się meble gdańskie, do których należały m.in. dwie stare szafy. Wisiały tu portrety rodzinne Zagórskich i Ledóchowskich, a z obcych m.in. Tadeusza Czackiego. Artystyczne wyposażenie uzupełniały dwa stare obrazy szkoły holenderskiej, uważane za bardzo cenne. Te same wymiary co sala jadalna miał przylegający do niej od strony ogrodu wielki salon. I on wyposażony został w posadzkę ułożoną z wielu gatunków drewna, sufit otoczony szerokim pasem sztukaterii, dwa bardzo ozdobne piece kaflowe, kominek z białego marmuru oraz żyrandol z brązu złoconego. Pokój ów urządzony był meblami w stylu Ludwika XIV. Poza tym znajdowały się w salonie nie należące do kompletu dwa wysokie lustra w złoconych ramach i dwie duże rzeźbione komody w stylu Ludwika XVI, a z innych przedmiotów kandelabry i zegar, podobnie jak żyrandol z brązu złoconego. Z brązu i porcelany Sevres sporządzona była w końcu duża lampa. Trzy pokoje, położone między paradną klatką schodową a mniejszą w skrzydle lewego odcinka traktu frontowego, służyły jako mieszkalne. Należał do nich usytuowany bezpośrednio po lewej stronie środkowego saloniku pani domu jej pokój sypialny z częścią tylną oddzieloną arkadą, piecem kaflowym i kominkiem. W większości pomieszczeń pałacu w Bużanach znajdowały się posadzki parkietowe, niektóre w piękne desenie. Ściany były tapetowane lub malowane. Sztukaterie miały tylko niektóre pokoje. Meble, prócz stylowych i równocześnie zabytkowych umieszczonych w pokojach reprezentacyjnych, pochodziły najczęściej z drugiej połowy XIX w. Obok wymienionych dzieł sztuki było jeszcze trochę innych o mniejszej wartości, a poza tym porcelana i stare srebro. Po lewej, zachodniej stronie pałacu stała także piętrowa oficyna nakryta podobnym, gładkim, czterospadowym dachem gontowym. Miała ona również układ dwutraktowy z sienią i klatką schodową na osi środkowej. Na parterze mieściła biura zarządu majątku, a na piętrze pięć pokoi mieszkalnych. Ćwierćkolista galeria łączyła oficynę z pałacem. Wzdłuż niej od strony dziedzińca biegł otwarty korytarz o dziesięciu półkoliście zamkniętych arkadach i dziewięciu umieszczonych pomiędzy nimi kolumienkach przyściennych. Z korytarzyka tego można było przejść z pałacu do oficyny, a także do niektórych pomieszczeń usytuowanych wewnątrz galerii. W części przylegającej bezpośrednio do pałacu mieściła się oranżeria, za nią bliżej oficyny pokój do prasowania, a na końcu kuchnia i kuchenka. Elewację ogrodową galerii, z oknami zamkniętymi półkoliście, dekorowały także umieszczone pomiędzy nimi kolumienki. Okna oranżerii składały się z wielkiej liczby małych szybek dzielonych szczeblinami. Galerię nakrywał gładki dach jednospadowy, nachylony w stronę ogrodu. Przed pałacem i oficyną rozciągał się wielki, zbliżony kształtem do koła gazon porośnięty częściowo krzewami bzów i jaśminów, a także sosnami amerykańskimi i innymi drzewami. W kierunku północno-wschodnim od pałacu wznosiły się dwie dalsze należące do zespołu architektonicznego dworu budowle. Były nimi stajnia i wozownia, obie na rzucie prostokąta, spięte ze sobą także ćwierćkolistym łącznikiem. Przy stajni zwróconej frontem do dziedzińca mieścił się portyk złożony z czterech par czworograniastych filarów, ustawionych na wysokiej podmurówce, przebitej półkolistymi otworami kryjącymi niewielkie okna. Pod portykiem zamkniętym szerokim trójkątnym frontonem z oknem ostrołukowym znajdował się obszerny taras. Skrzydło łączące stajnię i wozownię z dalszymi boksami stajennymi rymarnią, jako odpowiednik galerii łączącej pałac z oficyną, miało elewację rozczłonkowaną półkoliście zamkniętymi płycinami z kluczami i okulusami. Obie budowle i łącznik nakrywał gładki dach dwuspadowy pobity gontami. W kierunku południowo-zachodnim od pałacu stała także klasycystyczna druga oranżeria z wgłębnym portykiem o czterech kolumnach. Do jednego z jej krótszych boków przylegała cieplarnia, a do drugiego figarnia. W pobliżu pałacu i galerii, po stronie zachodniej wznosiła się w końcu ukryta nieco wśród drzew kaplica, w której odprawiano nabożeństwa latem. Wszystkie te budowle mieściły się w obrębie dawnych wałów starego ogrodu, początkowo niezbyt rozległego, otaczającego stary dwór rozebrany przed wybudowaniem nowego pałacu. W drugiej połowie XIX w. sprowadzony do Bużan ze Lwowa tamtejszy ogrodnik Roehring i słynny planista Walerian Kronenberg znieśli dawne wały obronne i przekomponowali regularne założenie ogrodowe na krajobrazowy park angielski, ze starego drzewostanu pozostawiając nietkniętą jedynie aleję lipową, stuletni świerk i trochę innych drzew. Nowy park kompozycyjnie łączył się z ogrodami owocowymi i stawami rybnymi, obejmując w ten sposób blisko 100 ha powierzchni. Młode drzewa i aleje sadziła własnoręcznie ówczesna właścicielka Bużan — Maria Ledóchowska. Wśród drzew świeżo posadzonych, które do 1939 r. wspaniale się rozrosły, na osi pałacu od strony podjazdu pozostawiono szeroki prześwit z widokiem poprzez gazon na stawy ciągnące się poniżej i dalej na lekko sfalowaną okolicę. Jeszcze szerszy otwarty gazon założono od strony południowej. Obsadzono go jedynie niskimi krzewami ozdobnymi i wielką ilością róż. Potężne ramy dla trawnika południowego tworzyły rosnące po bokach masywy przeważnie liściastych drzew. W grupie tej przeważały stare jesiony, klony i jawory. W całym parku pojedynczo lub grupowo rosły też jeszcze świerki, sosny, modrzewie, buki zwykłe i czerwone, topole, jesion płaczący i lipy, sadzone m.in. w krąg jako altana. Stara, regularna aleja lipowa z poprzedniego ogrodu wiodła od południowej strony pałacu do kaplicy. Po stronie wschodniej parku leżała też sztucznie wykopana owalnego kształtu sadzawka. Do dworu wjeżdżało się szeroką aleją kasztanową. W czasie pierwszej wojny światowej zniszczone zostało w większości urządzenie pałacu, biblioteka, kolekcja starej porcelany z przewagą saskiej i sewrskiej oraz wszelkie inne dzieła sztuki. W czasie drugiej wojny pałac z otoczeniem zostały zniszczone całkowicie i następnie rozebrane, a park w całości wycięto.
|