Pierwszymi znanymi dziedzicami Boremla byli Kurcewiczowie h. Kurcz, którzy nawet od miejscowości owej przyjąć mieli nazwisko i tytuł książąt Boremelskich. W XVII w. dobra te były własnością spokrewnionych z Kurcewiczami Aleksandra i Katarzyny z Chrynickich. Po wygaśnięciu obu wymienionych rodów Boremel przeszedł do ks. Poryckich, a następnie wraz z ręką ostatniej z rodu ks. Zofii Izabelli dostał się Krzysztofowi Koniecpolskiemu, wojewodzie bełskiemu. Córka wojewody, Helena, poślubiła Stefana Zahorowskiego, kasztelana wołyńskiego, wnosząc z kolei Boremel mężowi jako wiano. W końcu, w posagu jedynej córki Zahorowskich, Katarzyny, zamężnej za Wojciechem Czackim h. Świnka, Boremel przeszedł do Czackich.
Początkowo skupiali oni wielkie latyfundia w jednym ręku. Następnie podzielili się jednak na kilka linii. Powstała więc także linia zwana później „boremlowską”. Zapoczątkował ją Franciszek Czacki (1727-1787), syn Michała, kasztelana wołyńskiego i Konstancji z Wielhorskich, piastujący wiele wysokich urzędów, kawaler obu polskich orderów, żonaty z ks. Kunegundą Sanguszkówną. Wzniósł on w Boremlu okazały pałac późnobarokowy. Budynek ów musiał być gotowy przed 1781 r., skoro dnia 1 grudnia tego właśnie roku Franciszek Czacki podejmować mógł w swej „nowej rezydencji kosztownej i gustownej” wracającego właśnie z Kamieńca króla Stanisława Augusta. W parę lat później fundator pałacu umarł, a wdowa po nim po upadku powstania kościuszkowskiego otrzymała polecenie wyprzedania wszystkich swych wołyńskich posiadłości, liczących wówczas 4000 „dusz". W 1796 r. przymus ten został cofnięty i Boremel w ciągu paru jeszcze dziesiątków lat pozostawał w ręku Czackich.
Najspokojniejszy żywot wiódł w Boremlu syn Franciszka, Dominik Czacki (ur. w 1774 r.), szambelan JKM, żonaty z Reginą Gutkowską. Dalszym i ostatnim dziedzicem dóbr był Michał Czacki (1797-1860), regimentarz wołyński, pułkownik wojsk polskich i marszałek szlachty. W 1831 r. zamyślał on zorganizować na Wołyniu powstanie, a gdy mu się to na większą skalę nie udało, zebrał oddział złożony z mieszkańców swoich wsi i osobiście wziął czynny udział w bitwie stoczonej właśnie pod Boremlem. Za dzielność otrzymał Złoty Krzyż Virtuti Militari. Gdy następnie wraz z Dwernickim udało mu się przedrzeć do Warszawy, został mianowany przez Skrzyneckiego pułkownikiem. Po upadku powstania rząd rosyjski skonfiskował Michałowi Czackiemu Boremel ze wszystkimi należącymi do klucza folwarkami. Była to wówczas fortuna przedstawiająca wartość czterech milionów złotych. Na koniec życia osiadł Czacki w małym majątku w Galicji, gdzie umarł nie pozostawiwszy męskiego potomka. Na nim też wygasła linia boremelskich Czackich.
Nie wiadomo, jaki zamek czy pałac istniał wcześniej w Boremlu. Miejscowość ta, jako posiadająca jedną z piękniejszych rezydencji zachodniego Wołynia, stała się bowiem głośna dopiero w drugiej połowie XVIII w. po wybudowaniu tam przez Franciszka Czackiego nowego pałacu. Jego projekt opracował architekt królewski nazwiskiem Coustou. Dekoracje ścienne wykonał trynitarz Jan (w zakonie Józef) Prechtl (Prachtl), autor przede wszystkim malowideł kościelnych(8). Już po ukończeniu pałacu w latach dziewięćdziesiątych XVIII w. Dionizy Mikler założył wokół park krajobrazowy, wykorzystując umiejętnie usytuowanie siedziby na skraju wysokiego brzegu płynącej obok rzeki Styr. Pałac nie przetrwał zbyt długo w stanie nienaruszonym, gdyż w czasie bitwy został poważnie zrujnowany. Po konfiskacie dóbr nie został już odbudowany, choć mury jego przetrwały do ostatnich dziesiątków XIX w. Ich widok z lat siedemdziesiątych tamtego stulecia znany jest ze zrobionego z natury rysunku Napoleona Ordy. Zgadza się on w zasadniczych rysach z wykonanym w 1832 r. pomiarem, przedstawiającym fasadę budynku, rzut parteru oraz obu górnych kondygnacji. Obie ryciny dowodzą, iż pałac boremelski był budowlą dwukondygnącyjną z mezzaninem, stojącą na rzucie dość szerokiego prostokąta, nakrytą gładkim dachem czterospadowym z lukarnami i dwoma symetrycznie ponad kalenicę wyprowadzonymi kominami zbiorczymi. Do pewnego stopnia znane są tylko elewacje frontowa i prawa boczna. Na tej podstawie można więc stwierdzić, że fasadę akcentowały trzy pseudoryzality: trójosiowy środkowy i dwa jednoosiowe skrajne. W części parterowej wszystkie one miały narożniki boniowane, w części górnej ujęte najprawdopodobniej w ramy pilastrów. Kondygnacje oddzielały od siebie szerokie gzymsy. Okna miały kształt prostokątny, z wyjątkiem zbliżonych do kwadratu okien mezzanina oraz porte-fenetrów występujących w górnej części ryzalitów, zamkniętych półkoliście. Prowadziły one na balkony, wsparte na mocno występujących kroksztynach. Środkowy pseudoryzalit wieńczyła ścianka attykowa z dużą owalną tarczą herbową i koroną. Po obu stronach ścianki stały kamienne wazony. Ścianki attykowe z uskokami zamykały także ryzality boczne. Być może, iż całą bryłę pałacu pokrywały pilastry, czego na podstawie skromnej ikonografii, jaką dysponujemy, przesądzić nie można. Górne okna ryzalitów dekorowały też zapewne sztukaterie w postaci festonów girlandowych, zaznaczonych lekko na rysunku Ordy.
Wewnątrz pałac miał w obu kondygnacjach układ dwutraktowy. Z obszernej sieni na parterze, przeznaczonym głównie na cele mieszkalne, dwubiegowe schody wiodły na piętro, pomyślane jako reprezentacyjne. Mieściły się tam m.in. trzy wielkie, niesymetrycznie ułożone sale. Środkowa z nich, przesunięta nieco na prawo, z czterema oknami wychodzącymi na ogród, służyła najprawdopodobniej jako balowa, a przylegająca do niej z lewej strony, znacznie mniejsza, jako salonik. Niemal całą szerokość pałacu po prawej jego stronie zajmowała podłużna sala o dwóch oknach w elewacji ogrodowej i aż sześciu w elewacji bocznej. Służyła ona najprawdopodobniej jako jadalna. Można było wejść do niej zarówno z pokoju przylegającego do górnej części westybulu, jak i bezpośrednio z sali balowej. Na temat wystroju wewnętrznego pałacu nie dysponujemy żadnymi przekazami.
Rysunek Ordy, wykonany po 1860 r., przedstawia jedynie bryłę samego pałacu. Natomiast pomiar z 1832 r. pokazuje także dwie wielkie, podłużne parterowe oficyny, stojące po obu stronach dziedzińca, powiązane z korpusem głównym ćwierćkolistymi galeriami. Oficyna lewa mieściła z pewnością pokoje gościnne. Wskazywał na to jej układ dwutraktowy z biegnącym przez środek korytarzem. Oficyna prawa, z układem bardziej skomplikowanym, służyła najprawdopodobniej celom gospodarczo-administracyjnym. Obie galerie od strony dziedzińca zaopatrzone były w półkoliście zamknięte porte-fenetry. Wzdłuż galerii lewej, podzielonej na szereg małych pomieszczeń, od strony zewnętrznej biegł korytarz. Galeria prawa, narysowana słabiej, łączyła się od tyłu z jakimiś dalszymi zabudowaniami. Jako przedłużenie linii obu oficyn, w dość dużej od nich odległości, stały jeszcze dwa niewielkie pawilony na rzucie kwadratu, może kordegardy przy nie zaznaczonej na rysunku bramie wjazdowej.
źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 62-65. |