Miejscowość Peremyl, położona na lewym brzegu rzeki Styr, mylona w historiografii niejednokrotnie z Przemyślem, była jedną z najstarszych osad Wołynia. Istniała bowiem już w czasach Lubarta Giedyminowicza (zm. ok. 1384 r.), księcia łuckiego i włodzimierskiego. Od Lubartowiczów okoliczne włości przeszły do różnych rodzin szlacheckich i magnackich. Peremyl znalazł się z czasem w posiadaniu Rafała Leszczyńskiego, ojca przyszłego króla Stanisława. Później dobra te stały się dziedzictwem Skrzyńskich, a w drugiej połowie XVIII w. Pietruszewskich h. Radwan. Pochodzili oni z Podlasia, ale z czasem osiedlili się także w innych dzielnicach Korony i Wielkiego Ks. Litewskiego. Nigdzie nie odegrali jednak znaczniejszej roli. Jednym z pierwszych, a może nawet pierwszym właścicielem Peremyla z tej rodziny był zapewne Ignacy Pietruszewski, syn Wojciecha i Marianny Lamparskiej, szambelan króla Stanisława Augusta (1779), żonaty z Małgorzatą Gousant. To samo imię nosił jego prawdopodobnie potomek, żyjący w drugiej połowie XIX w., ówczesny dziedzic dóbr peremylskich. Poza tym nic więcej na temat Pietruszewskich wołyńskich nie wiadomo. Wymarli oni bezpotomnie w okresie pierwszej wojny światowej. Majątek odziedziczył ich krewny, bar. Gustaw Grothus (1876-1944), który na kilka lat przed 1939 r. najpierw wydzierżawił, a następnie sprzedał Peremyl Wroczyńskim. Istniejący w Peremylu jakiś zameczek obronny miał być zniszczony przez Tatarów jeszcze w 1545 r. Prawdopodobnie w jego miejscu w drugiej połowie XVIII w. Pietruszewscy wznieśli niewielki pałacyk, który przetrwał do 1914 r., kiedy to spalony został przez wojska austriackie. Znany on jest jedynie z dwóch rysunków Napoleona Ordy, wykonanych jesienią 1874 r. Pałacyk stanął na wysokim cyplu płaskowzgórza, oblanego częściowo wodami Styru, w innym zaś miejscu odciętym od lądu stałego głębokim parowem. Usytuowanie dawnego zameczku miało więc walory obronne zupełnie wyjątkowe. Siedziba Pietruszewskich, zaledwie pięcioosiowa, dwukondygnacyjna, założona na rzucie prostokąta, otrzymała bryłę bardzo zwartą. W elewacji frontowej pałacyku za pomocą pilastrów wydzielona została trójosiowa część środkowa, mieszcząca główne drzwi wejściowe, ujęte po bokach kolumienkami połączonymi u góry półkolistym gzymsem czy też daszkiem. Część tę, tworzącą pozorny ryzalit, zamknięto ścianką attykową z ustawionymi na niej czterema kamiennymi wazonami i tarczą herbową. Pilastry pokryły także wszystkie narożniki budynku. W elewacji ogrodowej dominującym akcentem był wydatny trójścienny ryzalit. Pałacyk nakrywał gładki dach czterospadowy, ukryty częściowo poza attyką tralkową. Na wszystkich jej narożach stały dalsze wazony. Przy obu elewacjach bocznych występowały niewielkie, jednoizbowe i jednokondygnacyjne dobudówki z dachem trójspadowym. Pałacyk miał być w całości urządzony meblami zabytkowymi, dziełami sztuki i pamiątkami rodzinnymi gromadzonymi nieprzerwanie w ciągu kilku pokoleń. Wszystko to spłonęło razem z domem. Na wprost pałacyku stała niewielka kaplica domowa o planie koła lub ośmioboku, nakryta kopułą. Z czterech stron dekorowały ją dwukolumnowe portyki, zamknięte trójkątnymi szczytami. Nieco dalej, po lewej stronie pałacyku, także na krawędzi cypla wznosił się dwukondygnacyjny lamus z galeryjkami na pierwszym piętrze przy obu jego bokach dłuższych. Budynek ten nakrywał dach gładki dwuspadowy. W sąsiedztwie lamusa mieściły się jeszcze dalsze zabudowania gospodarcze. Park w Peremylu, uwarunkowany szczupłością miejsca, był stosunkowo niewielki. Rozciągał się głównie po lewej, a częściowo także po prawej stronie pałacyku. Zarówno z okien frontowych, jak tylnych otwierał się niczym nie przesłonięty widok na dolinę Styru i na dalszą malowniczą okolicę. Poprzez parów, oddzielający cypel z zabudowaniami dworskimi od przeciwległego brzegu, wiódł niegdyś most zwodzony, zamieniony w czasach nowszych na murowany o jednej arkadzie. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 363-365. |