Wieś Płoska, leżąca na zachód od Ostroga, od XVI w. miała być dziedzictwem ks. Ostrogskich, a następnie ich spadkobierców Zasławskich i w końcu Sanguszków. Ks. Janusz Sanguszko aktem z 1753 r. podarował Płoskę wraz z innymi dobrami Janowi Małachowskiemu, kanclerzowi wielkiemu koronnemu. Spadkobiercom jego w 1794 r. dobra te zostały skonfiskowane. Katarzyna II podarowała je wkrótce gen. Iwanowi S. Fersenowi, którego syn sprzedał Płoskę w 1802 r. Józefowi hr. Ilińskiemu. Ten jednakże już w 1815 r. odsprzedał nowo nabyty majątek ks. Marcinowi Czetwertyńskiemu z Berliniec. W 1827 r. Płoskę objął syn ks. Marcina - ks. Eustachy Czetwertyński (1803-1884), właściciel także wielu innych dóbr w ówczesnym powiecie dubieńskim, oficer wojsk polskich z 1831 r., żonaty z Julią Jaroszyńską h. Korczak odm. (1815-1878). Po Eustachym dziedziczył jego młodszy synAugust (ur. w 1844 r.-zm. po 1914 r.), nieżonaty. Ostatnią właścicielką Płoski do 1939 r. była Waleria Czetwertyńska. Prawdopodobnie wkrótce po swym ślubie, zawartym w 1831 r., ks. Eustachy Czetwertyński wybudował w Płosce obszerny dwór nazywany najczęściej pałacem. Znany on jest niestety tylko z dwóch rysunków Napoleona Ordy oraz z Litografii Henryka Peyera, pochodzących z lat sześćdziesiątych lub siedemdziesiątych XIX w. Są one jednak mało dokładne, a nawet różnią się w szczegółach. Zdaje się nie ulegać jednak wątpliwości, że pałac ks. Eustachego Czetwertyńskiego był budowlą murowaną, parterową, trzynastoosiową, założoną na rzucie szerokiego prostokąta, nakrytą wysokim, gładkim dachem czterospadowym. Jego fasadę akcentował na osi mocno występujący ryzalit, dekorowany czterema półkolumnami. Belkowanie ryzalitu wieńczyła attyka pełna z trzema ustawionymi na niej wazonami kamiennymi. Główne wejście do pałacu poprzedzał taras z kilkoma stopniami i flankującymi je dwoma dalszymi wazonami. Okna i drzwi wejściowe ryzalitu miały zamknięcia półkoliste, wszystkie pozostałe natomiast kształt prostokątny z poziomymi, załamanymi pod kątem prostym naczółkami. Jeśli rysunek Peyera jest wiemy, przedstawiona przez niego elewacja ogrodowa była gładka, bez żadnego występu. Znajdował się tam tylko taras z dachem wspartym na kolumnach. Po lewej stronie pałacu wznosiła się zapewne nieco późniejsza dwukondygnacyjna oficyna, nakryta także wysokim gładkim dachem czterospadowym. Przy jej trójosiowej elewacji frontowej mieścił się na piętrze balkon wsparty na dwóch filarach. Oficynę spięto z głównym domem mieszkalnym za pomocą krótkiego parterowego łącznika. Na temat wnętrz nie istnieją żadne przekazy. Historyk dworów wołyńskich Józef Dunin-Karwicki, tak szeroko rozpisujący się na temat innych siedzib ziemiańskich, o Płosce wspomniał w kilku zaledwie słowach pisząc, iż tamtejszy „piękny dwór murowany, zakrawający na pałac, ślicznie był urządzony”. W innym jeszcze miejscu dwór w Płosce określił on krótko jako „śliczną rezydencję”. W czasie pierwszej wojny światowej Płoska została spalona, ale właściciel natychmiast dwór odbudował. Karwicki zachwycał się Płoską zapewne nie tylko z powodu architektury domu i jego urządzenia, ale głównie może z powodu harmonijnego powiązania tej architektury z krajobrazem. Pałac usytuowany bowiem został na niewielkim pagórku, otoczonym dokoła innymi wzgórzami. Założony przed jego frontem gazon obsadzono jedynie niskimi krzewami, aby z okien domu nic nie przesłaniało dalekiego widoku. Na dziedziniec przedpałacowy prowadził przerzucony przez rzeczkę murowany most o dwóch arkadach. Park założony był po bokach pałacu oraz w jego tylnej stronie, gdzie malowniczość ogrodu podnosił szeroki staw o nieregularnych brzegach. Dodatkowym akcentem architektonicznym był narysowany przez Napoleona Ordę niewielki, trójosiowy, dwukondygnacyjny, kryty czterospadowym dachem budynek, stojący w pobliżu pałacu i mostu wjezdnego, o niewiadomym przeznaczeniu. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 365-367. |