Mimo że miejscowość Płużne leży w pobliżu Ostroga, po wschodniej stronie rzeki Horyń, nie wchodziła ona w skład ordynacji. Dobra te były najpierw dziedzictwem Koniecpolskich, od których w spadku przeszły do Jabłonowskich. Od nich około połowy XIX w. nabył je jak Płużne i inne folwarki, ks. Władysław Jabłonowski na skutek braku zmysłu gospodarczego doprowadził wkrótce całą fortunę do upadku. Po sprzedaży w 1856 r. Krzewina, dzięki zabiegom Benedykta Tyszkiewicza ocalało jedynie Płużne. Benedykt hr. Tyszkiewicz z Czerwonego Dworu na imię swej córki Ludgardy (ur. w 1826 r. - zm. po 1900 r.), zamężnej za Władysławem ks. Jabłonowskim (zm. w 1875 r.). Ponieważ małżeństwo to pozostało bezdzietne, po śmierci Ludgardy Jabłonowskiej Płużne przeszło do Tyszkiewiczów. Ostatnim właścicielem tego majątku był syn Benedykta Henryka i Klary Bancroft - Edward hr. Tyszkiewicz (1880-1951), żonaty z Adelą Dembowską h. Jelita (1884-1940). W pierwszej połowie XIX w. istniał w Płużnem stary dwór, który jednak nie był rezydencją właścicieli, gdyż ci mieszkali stale w Krzewinie. Odziedziczywszy po swym ojcu, ks. Maksymilianie i teściu zarówno Krzewin, Około 1860 r. wybudowany tam został nowy pałac, znany zarówno z dwóch rysunków N. Ordy, jak i z fotografii. Miejsce pod tę budowlę wybrano - nawet jak na Wołyń - wyjątkowo piękne. Pałac stanął bowiem na wyniosłym cyplu, wciskającym się w rzekę Horyń, dostępnym tylko z jednej strony, specjalnie w tym celu splantowanej. Nowa siedziba Jabłonowskich, przypominająca bardziej nowoczesną willę niż tradycyjny polski dwór, otrzymała bryłę mocno zróżnicowaną, złożoną z dwóch różnej wysokości i kształtu dwukondygnacyjnych części, połączonych ze sobą w jedną całość. Od strony podjazdu dominowała nad pałacem czworoboczna wieża widokowa, nakryta płaskim dachem. Główne wejście mieściło się w mocno wysuniętym, zamkniętym trójkątnym szczytem ryzalicie, z loggiami zarówno na parterze, jak na piętrze. Do wnętrza wchodziło się schodami złożonymi z kilkudziesięciu stopni, bardzo szerokimi u dołu, zwężającymi się stopniowo ku górze. Wyższa, lewa strona pałacu miała przeznaczenie głównie reprezentacyjne, prawa natomiast mieszkalne. Od strony rzeki do pałacu przylegał obszerny, wsparty na kolumnach taras ze schodami do ogrodu. Wszystkie części budynku nakrywał wysoki, gładki dach gontowy. O wnętrzach tyle tylko wiadomo, że mieściły bogate zbiory Jabłonowskich wywiezione z Krzewina. Składały się na nie m.in. archiwum i biblioteka z rzadkimi drukami, meble i obrazy. Wśród nich znajdował się portret ks. Władysława Jabłonowskiego w czarnym stroju templariusza. Zbiory te uległy zniszczeniu w 1919 r. Całą otwartą przestrzeń przed pałacem zajmował wielki kolisty trawnik otoczony szeroką drogą wjazdową. Po prawej stronie pałacu stała piętrowa oficyna o rzucie regularnego prostokąta, nakryta gładkim dachem czterospadowym. Większego parku w Płużnem nie było, gdyż nie pozwalały na to warunki terenowe. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 368-370. |