Dobra Satyjów wchodzić miały początkowo w skład ordynacji ostrogskiej. Na przełomie XVIIIі XIX w. były własnością Feliksa Hulewicza-Wojutyńskiego h. Nowina, podkomorzego łuckiego. Po nim dziedziczył je syn jego Karol, marszałek szlachty pow. dubieriskiego, ożeniony z Faustyną Bożeniec-Jełowicką, która po owdowieniu poślubiła Pawła Dunina (zm. w 1868 r.). Następnie majątek ów przeszedł na córkę Karola Hulewicza, Anielę (1833-1908), zamężną za Kazimierzem hr. Miączyńskim h. Suchekomnaty (1827-1905), a po niej na jej syna Antoniego Karola Miączyńskiego (ur. w 1859 r.), żonatego z Julią Trzeciak h. Sas. W 1915 r. sprzedał on Satyjów Józefowi Boguszowi z Humiennik, ostatniemu właścicielowi do 1939 r. W 1801 r. dwaj architekci z Dubna, Michał Muller i Michał Szostakowski wybudowali w Satyjowie dwór klasyсуstyczny, znany tylko z litografii Peyera. Pokazuje ona w całej krasie przepiękne położenie siedziby Hulewiczów. Zrobiony z dalekiej odległości rysunek bardzo jednak całą budowlę pomniejsza i nie zachowuje odpowiednich proporcji. W rzeczywistości dwór, choć parterowy, był budynkiem okazałym, jedenasto lub nawet trzynastoosiowym, założonym na rzucie szerokiego prostokąta, nakrytym wysokim, gładkim dachem czterospadowym, pobitym gontami. Pięcioosiową część środkową poprzedzał portyk złożony z sześciu w jednakowej odległości ustawionych kolumn, dźwigających trójkątny szczyt z tarczą herbową dziedziców. Wnętrze dworu miało układ dwutraktowy z sienią od frontu i wielkim salonem od strony ogrodu. Salon wyposażony byl we wzorzystą posadzkę, piec okrągły, zwieńczony wazonem, stojący w niszy i murowany kominek. Antoni Miączyński sprzedał Boguszom Satyjów wraz z niektórymi meblami, pochodzącymi z początków XIX w., a nawet pamiątkami rodzinnymi. Wśród pozostawionych na miejscu, ale tylko w depozycie, znajdowała się grupa portretów. Przedstawiały one następujące osobistości: Annę z Denhoffów Aleksandrową Daniłowiczową, starościnę parczewską; Feliksa Hulewicza-Wojutyńskiego, podkomorzego łuckiego, kawalera Orderu Św. Stanisława; Karola Hulewicza-Wojutyńskiego, marszałka szlachty powiatu dubieńskiego; jego żonę Faustynę z Bożeniec-Jelowickich; Józefa Kornelowskiego, marszałka szlachty powiatu lityńskiego; jego żonę Justynę z Chołoniewskich; Adama Stanisława Krasińskiego, biskupa kamienieckiego; Józefa Zachariasza Ledóchowskiego i jego żonę, Marię Rozalię z Zakrzewskich, namalowanych na wspólnym obrazie; Anastazego Miączyńskiego, podskarbiego wielkiego koronnego, wojewodę wołyńskiego; Józefa Antoniego Miączyńskiego, generała porucznika wojsk koronnych; jego żonę Katarzynę z Potockich; Magdalenę z Męcińskich Miączyńską, starościnę krzepicką; Anielę Alfonsynę z Jaxa-Chamców Miączyńską, starościnę kamieniopolską i śmidyńską; Hieronima Floriana Radziwiłła, chorążego wielkiego litewskiego; jego żonę Anielę z Miączyńskich; Barbarę z Duninów ks. Sanguszkową, marszałkową wielką litewską oraz Elżbietę Barbarę z Miączyńskich Sierakowską, strażnikową wielką koronną. Wszystkie te portrety po swym ojcu Antonim Karolu odziedziczył jeden z jego synów, Jan Antoni (1906-1960), historyk sztuki. W 1915 r. zostały one przewiezione do Lwowa, a następnie do Lublina. Tam na razie ocalały. Szesnaście innych wizerunków przypadło w dziale drugiemu synowi Antoniego Karola, Jerzemu, zmarłemu w 1940 r. w Oświęcimiu i te zaginęły w 1939 r. na Wołyniu. Ogółem było w Satyjowie około 40 portretów, w tym trzy pędzla Lampiego, cztery Józefa Pitschmanna, jeden Józefa Grassiego i dwa Józefa Rej chana. Poza portretami znajdowało się jeszcze we dworze około 60 obrazów innej treści, w tym dwa duże Szymona Czechowicza Nawrócenie św. Pawia i Pokłon trzech króli, oba kupione ze zbiorów pałacu w Maciejowie. Zaginęły one w Warszawie w czasie powstania. Dalej posiadali Miączyńscy Franciszka Smuglewicza Sobieski pod Wiedniem, Januarego Suchodolskiego Bitwa z Tatarami i Napoleon w nocnej przeprawie przez Berezynę. Ze szkół obcych reprezentowane były dzieła: Carracciego Św. Sebastian, Angeliki Kauffmann Achilles po zabójstwie Hektora, Giovanniego Tiepola Upadek Salomona, Romboutsa Zabawa i wiele innych. Część tych malowideł ukryta została w czasie powstania warszawskiego w piwnicach mieszkania Jana Antoniego Miączyńskiego. Obrazy mniejszego formatu zostały ukradzione, większe ocalały. Pozostawiony na górze obraz Tiepola spalił się wraz z domem. Ten sam los spotkał dzieło Angeliki Kauffmann, złożone wówczas u konserwatora obrazów Kowalskiego wraz z dwoma portretami, także oddanymi do naprawy, przedstawiającymi Augusta III i jego żonę Marię Józefę, pędzla Louisa Silvestre’a [repliki?]. Wielką atrakcją zbiorów satyjowskich był także tzw. „złoty” serwis obiadowy (talerze, półmiski, sztućce etc.), srebrny, grubo złocony, dekorowany herbami Potockich i Miączyńskich, roboty gdańskiego złotnika z 1755 r., wy prawny Katarzyny Potockiej, żony Józefa Miączyńskiego, wojewodzica czernihowskiego. Poczesne miejsce zajmowały też dwie buławy srebrne: jedna bardzo piękna, wysadzana szafirami, po hetmanie Stanisławie Mateuszu [?] Rzewuskim i druga, wysadzana granatami oraz turkusami, po hetmanie Piotrze Ożarowskim, roboty złotnika krakowskiego. Ostatnia z wymienionych po drugiej wojnie sprzedana została do Muzeum Narodowego w Warszawie. Poza tym były jeszcze w Satyjowie dwa gobeliny flamandzkie i dwie duże makaty staropolskie, jedwabne, malinowe, tkane złotem i srebrem, ofiarowane w 1921 r. przez Julię z Trzeciaków Miączyńską na Wawel. Największa część zbiorów przed sprzedażą Satyjowa wywieziona została do Lwowa. Bibliotekę zdeponowano tymczasowo w zamku ołyckim Radziwiłłów, a część mebli i porcelanę w pałacu młynowskim Chodkiewiczów. Wszystko to w czasie pierwszej wojny światowej uległo zniszczeniu. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 449-451.
|