Początkowo dziedzictwo Ostrogskich, a następnie Koniecpolskich, w połowie XVIII w. Siekierzyńce należały do ks. Stanisława Wincentego Jabłonowskiego, wojewody rawskiego, właściciela także niedalekiego Ostroga, Krzewina i innych rozległych dóbr, położonych głównie na Wołyniu. W jednej z tych majętności, mianowicie w Chorostku urodził się przyszły minister-sekretarz stanu w Księstwie Warszawskim Stanisław (a właściwie Kajetan Stanisław) Breza (1752-1847), syn Michała (zm. w 1771 r.), stolnika lubaczowskiego i Ewy z Żurawskich (Żórawskich), córki Franciszka i Katarzyny z Tropią Hebdów h. Starykoń. Początkowo Michał Breza trzymał zapewne Chorostek jako dzierżawę, z czasem jednak posiadłość ta stała się dziedziczną własnością rodziny, może najstarszą w woj. wołyńskim i w ręku jej przetrwała do pierwszej wojny światowej. Brezowie h. własnego, mimo podobieństwa brzmienia nazwiska do francuskiego rodu de Breze, wywodzą się raczej z Niemiec lub ze Śląska. Jedni heraldycy przypisują im wspólne pochodzenie z von Briesenami, inni natomiast uważają, że pierwotnie używali oni nazwiska Bereza. Protoplastę linii polskiej upatrują w Erneście Brezie, żonatym z Barbarą Schoeneich von Korolath, który przybywszy do Wielkopolski nabył tam w 1591 r. majętność Goraj i zaczął pisać się „de Goraj”. Linię wołyńską zapoczątkować miał Onufry Breza, miecznik włodzimierski (1789), syn Jana Dominika i Katarzyny Kierskiej, ożeniony z Heleną Jawikiewiczówną, cześnikówną mścisławską, zdaje się bezpotomny. Po nim dziedziczył więc brat Michał (zm. w 1771 r. w Chorostku) lub jego młodszy syn Antoni (1758-1818), chorąży ostrogski, szambelan dworu polskiego. Ożenił się on z Anną Czarnecką, córką Nikodema, podczaszego wołyńskiego i Teresy z Drzewieckich. Pewnie on kupił Siekierzyńce i tam też urodzili się jego synowie - Józef (1796-1877), podpułkownik kwatermistrzostwa generalnego Królestwa Kongresowego oraz Maksymilian Wincenty (1807-1890), porucznik z 1831 r., a prawdopodobnie także i dwaj pozostali, Hipolit i Józef. Siekierzyńce odziedziczył po ojcu Hipolit Breza (1806-1882), oficer wojsk polskich, od 1837 r. żonaty z Honoratą Radzimińską h. Lubicz, córką Gotfryda, chorążego zasławskiego i Felicji z Mikoszewskich h. Dąbrowa. Miał on cztery córki i trzech synów. Siekierzyńce przeszły w spadku do jednego z nich Achillesa Brezy (1845-1905), od 1870 r. żonatego z Felicją Pruszyńską h. Radwan, córką Mieczysława, referendarza stanu i Haliny z Czeczelów, która wniosła mu we wianie wieś Cecyniówkę. Jego syn Stanisław (ur. w 1871 r.), od 1890 r. ożeniony z Marią Żółkiewską, córką Antoniego i Katarzyny z Weryha-Darowskich h. Ślepowron, ostatni dziedzic Siekierzyniec miał dwóch synów: słynnego z urody Achillesa jun. i Tadeusza (1905-1970), znanego pisarza i dyplomatę w służbie PRL. Siedzibą Brezów w Siekierzyńcach był bezpretensjonalny dwór parterowy, z małego początkowo budynku, stopniowo wydłużany i poszerzany. Jego mocno rozciągniętą, niską bryłę od strony podjazdu ożywiał wejściowy ganek kolumnowy, obok wielobocznego ryzalitu, przeprutego półkoliście zamkniętym otworem drzwiowym i dwoma podobnego wyglądu porte-fenetrami po bokach. Inne okna, dwudzielne lub wąskie pojedyncze, miały kształt prostokątny. Dom ten nakrywał dość wysoki, gładki dach czterospadowy. Na temat rozkładu i wyposażenia nieruchomego wnętrz nie ma żadnych przekazów. Bardzo interesująco przedstawiały się natomiast zbiory, gromadzone przez Brezów w ciągu kilku pokoleń. Miały się więc znajdować w Siekierzyńcach m.in. meble gdańskie, kupione w Krakowie przez Achillesa Brezę sen., kanapy i krzesła zrekonstruowane przez Stanisława Wyspiańskiego, jakieś meble wykonane z drewna lipowego, dekorowane rysunkami skopiowanymi ze sztychów, dwa biurka kolbuszowskie, jedno dębowe, a drugie orzechowe oraz biurko mahoniowe w stylu Marii Teresy. Wśród obrazów były dzieła ze szkół flamandzkiej i francuskiej, a z polskich Artura Grottgera Postać sybiraka, któregoś Kossaka Kozacy, jakieś prace Franciszka Kostrzewskiego i Józefa Szermentowskiego, dalej Zarzyckiego, Alfreda Romera portret Achillesa Brezy, wizerunki rodzinne, sztychy Aleksandra Orłowskiego i Piotra Michałowskiego, miniatury i pastele. Z pietyzmem przechowywano we dworze także różne pamiątki rodzinne, w tym strój Antoniego Brezy z czasów Konstytucji 3 Maja, złożony z kontusza w kolorach wołyńskich białym i turkusowym (malowanego przez Matejkę), pasa, karabeli i konfederatki, a z rzeczy drobniejszych pamiątki z 1831 r. w postaci części mundurów czy orłów z kasków. Poczesne miejsce zajmowały też cztery pasy słuckie, uprząż z ciemnoczerwonej skóry., zdobionej brązami, z czasów Sobieskiego i makaty z namiotu hetmana Stanisława Jabłonowskiego. Księgozbiór zawierał 6000 tomów, w tym Yolumina Legum, oraz duży dział pamiętników, m.in. słynnego podróżnika Maurycego Augusta Beniowskiego, karła Józefa Borusławskiego, sybiraka Karola Chojeckiego i rękopiśmienny łowiecki Antoniego Mikuszewskiego. Sięgające XVI w. archiwum, dotyczące głównie rodzin Brezów i Radzimińskich, zawierało metryki urodzenia, kontrakty, a w dziale korespondencji m.in. listy Tadeusza Czackiego do Antoniego Brezy. Przed domem rozpościerał się wielki otwarty gazon, ujęty po bokach kurtynami niebotycznych świerków czy też modrzewi. Drzewostan parku krajobrazowego datował się częściowo jeszcze z czasów Jabłonowskich. źródło: Roman Aftanazy "Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej", Tom 5, Województwo wołyńskie", 1994, str. 459-461.
|